W takim razie zacznijmy! Dziś pierwsza dawka szydełkowych cudów. Zaczynam od rzeczy prostych i szybkich, bo, uwierzcie mi, bardzo łatwo zrobić coś takiego. Wzory znalazłam w kilku miejscach w internecie, no i zrobiłam... Takie samo tylko że inne :)
Jedyny problem jaki mam z takimi maskotkami to oczy, ale trzeba sobie radzić :)
Część po prostu wyszyłam muliną, a dla reszty dorwałam w pasmanterii idealne guziki, niestety kosztowały niewyobrażalną furę pieniędzy, a i poza tym jednym razem więcej się nie pojawiły.
Na zdjęciu widać że Świnia i Czerwony ptak mają oczy z muliny a Żółty i Niebieski z guzików. I tak wszystkie wyglądają klawo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz